Teraz czytasz
Komunikacja z opiekunami dziecka z wyzwaniami rozwojowymi

 

Komunikacja z opiekunami dziecka z wyzwaniami rozwojowymi

Zadaniem fizjoterapeuty, który staje na drodze małego pacjenta i jego rodzica pogrążonego w kryzysie emocjonalnym, nie jest bycie psychoterapeutą ani uzdrowicielem. Świadome i empatyczne towarzyszenie to najważniejsze, co może im dać.

Odsetek dzieci i młodzieży z orzeczeniem o niepełnosprawności waha się między 3,4% a 5,4% w odniesieniu do całej populacji dzieci w Polsce (GUS, 2021). Większość niemowląt z diagnozą nieprawidłowego rozwoju już w pierwszych miesiącach życia trafia do fizjoterapeuty. To właśnie my – fizjoterapeuci – jesteśmy specjalistami, z którymi rodzice i opiekunowie dziecka spotykają się najczęściej. To nam opowiadają o swoich przeżyciach, trudnych emocjach związanych z diagnozą dziecka, to u nas w gabinetach znajdują przestrzeń na zadanie nurtujących ich pytań dotyczących przyszłości dziecka, nierzadko rozmowom towarzyszą łzy, złość i poczucie niesprawiedliwości.

Rozmowa z osobą w kryzysie psychicznym może być wyzwaniem. Warto zaznaczyć, że głęboki kryzys w swojej strukturze może być tożsamy z procesem żałoby, choć nie jest związany z fizyczną utratą kogoś bliskiego. W przypadku opiekunów dziecka z wyzwaniami rozwojowymi jest to wymagający czasu proces związany z akceptacją utraty perspektyw na życie dziecka w pełnej sprawności i przyszłości, jaką dla niego planowali. Dla fizjoterapeuty niektóre zachowania, myśli czy schematy działania rodzica doświadczającego kryzysu mogą być trudne do zrozumienia.

Schemat żałoby, przez który przechodzą rodzice i opiekunowie naszych małych pacjentów, daje szanse na stopniowe radzenie sobie z trudnymi przeżyciami związanymi z diagnozą i podjęciem rehabilitacji dziecka. Ma chronić organizm przed natłokiem emocji i doświadczeń, z którymi ze względu na ich intensywność nie poradzilibyśmy sobie w początkowym etapie przeżywania straty [i].

Wypieranie niektórych informacji, działanie wbrew ogólnie rozumianej logice czy zaleceniom, to część tego mechanizmu. Podczas pierwszych wizyt pacjentów w naszym gabinecie, gdy minęło niewiele czasu od postawienia przez lekarza diagnozy, fizjoterapeuci mogą być sfrustrowani i zdezorientowani tym, że rodzic czy opiekun nie tylko nie zapamiętuje zaleceń, ale jest przekonany, że podczas wizyty nie zostały przekazane rodzinie istotne informacje dotyczące wyzwań rozwojowych dziecka. Rodzice nie potrafią zastosować się do naszych wskazówek mimo tego, że rozmowy dotyczące przebiegu i planowania procesu fizjoterapii prowadziliśmy.

Naciskanie, przymuszanie rodziców, by nas wysłuchali, stawianie opiekuna małoletniego pacjenta przed kolejną serią merytorycznych informacji nie będzie adekwatnym rozwiązaniem. Rodzic w trudnym stanie psychicznym często nie oczekuje od nas medycznych i rzeczowych wypowiedzi o stanie zdrowia niemowlęcia (mimo tego, że być może na to wskazywałyby jego pytania), ale przede wszystkim potrzebuje empatii i akceptacji.

Zadaniem specjalisty nie jest pełne współodczuwanie tego, przez co przechodzi opiekun naszego pacjenta. Nie ma sensu udawać, że doskonale rozumiemy, co czuje przerażony sytuacją rodzic. Akceptacja, towarzyszenie i słuchanie to najważniejsze, co może zrobić fizjoterapeuta podczas sesji terapeutycznych. By budować pozytywne relacje z opiekunami dziecka nie potrzebne są górnolotne zdania, pocieszanie, złote myśli czy dobre rady ani nawet doświadczenie w pracy z osobami w kryzysie emocjonalnym.

Najważniejsza część dialogu, czy szerzej komunikacji rodzic-terapeuta, w tej wymagającej dla obu stron sytuacji to słuchanie i nazywanie stanów, w jakich znajduje się opiekun dziecka. Przydatne są takie słowa jak: widzę, słyszę, czuję, rozumiem, domyślam się. Ta technika ma istotną zasadę – to co opisujemy, musi być dosłowne i trafne. Kiedy mama niemowlęcia, która przed chwilą poznała trudną do zaakceptowania diagnozę, trzęsie się ze strachu i ciężko jej powstrzymać łzy, nie mówmy: „widzę, że troszkę się Pani boi”. Lepiej powiedzieć: „widzę, że jest Pani przerażona, domyślam się, że czuje się Pani zdezorientowana”. Trafny opis tego, co przeżywamy, sprawia, że czujemy się zauważani, zrozumiani, a przede wszystkim czujemy się bezpiecznie. Mogą pojawić się obawy, że komunikacja prowadzona w tak otwarty sposób będzie prowadziła do eskalacji i prowokowała opiekunów do jeszcze większego rozchwiania emocjonalnego i utraty równowagi psychicznej podczas wizyt. Warto jednak pamiętać, że jedną z funkcji wyrażania emocji jest komunikacja z otoczeniem. Gdy czujemy się usłyszani i zauważeni, nie ma potrzeby dalszej intensyfikacji wyrażanych uczuć.

Kolejną obawą terapeuty może być przypuszczenie, że rozmowa o trudnych emocjach spowoduje, że opiekun będzie oczekiwał skupienia się na jego osobie podczas wizyty. Najczęściej jednak tak się nie dzieje. Rodzice rozumieją, w jakim celu znaleźli się w naszym gabinecie i po chwili ponownie kierują uwagę na aktualne potrzeby dziecka.  

Osoby w kryzysie nie oczekują wielkich pocieszeń i złotych rad, w trudnych chwilach w pełni wystarczające będzie samo zauważenie tego, z czym się mierzą. Rolą specjalisty jest przyznanie prawa do tego, co czuje rodzic, a nie szukanie rozwiązań, które w danej chwili nie istnieją. Samo powiedzenie: „tak, słyszę/widzę, naprawdę po ludzku to rozumiem” jest w pełni wystarczającą reakcją.

Zadaniem fizjoterapeuty, który staje na drodze małego pacjenta i jego rodzica pogrążonego w kryzysie emocjonalnym nie jest bycie psychoterapeutą ani uzdrowicielem. Świadome i empatyczne towarzyszenie to najważniejsze, co może im dać. Jednocześnie jest to najbezpieczniejsze i najbardziej higieniczne rozwiązanie dla fizjoterapeuty, który – mimo profesjonalnego i pełnego wyrozumiałości podejścia – nie powinien czuć się odpowiedzialny za to, co przeżywa i czego emocjonalnie doświadcza opiekun.

Oczywistym jest, iż specjalista ma małe szanse powodzenia, jeśli dziecko nie będzie miało wsparcia w najbliższym otoczeniu. Założenia kompleksowej terapii dzieci z zaburzeniami wieku rozwojowego podkreślają niepodważalną rolę rodziców w rehabilitacji[ii]. Budowanie pozytywnych relacji z rodzicami naszego pacjenta, towarzyszenie w przechodzeniu przez proces kryzysu psychicznego, tworzenie bezpiecznego, zaufanego otoczenia gabinetu fizjoterapeuty jest podstawą współczesnej rehabilitacji dzieci z zaburzeniami rozwoju.

 

Redakcja poleca

Anna Kloze
Specjalistka Fizjoterapii. Dr nauk o Kulturze Fizycznej. Adiunktka w Katedrze Fizjoterapii Klinicznej Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie.

Koordynatorka Oddziału Rehabilitacji Dziennej w Ośrodku Wczesnej Interwencji Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną w Warszawie.

 

Przypisy:

[i] Gałuszka A. 2016, Stelcer B. 2015

[ii] Mei Ijang et al 2020, Colditz P et al. 2015, Signe B.R. et al. 2017

Daj znać, co sądzisz o tym artykule :)
Lubię to!
1
Przykro
0
Super
4
wow
0
Wrr
0

© 2020 Magazyn Głos Fizjoterapeuty. All Rights Reserved.
Polityka prywatności i regulamin    kif.info.pl

Do góry