Teraz czytasz
Przybywa nam pacjentów w gabinetach

 

Przybywa nam pacjentów w gabinetach

  • O zainteresowaniu pacjentów fizjoterapią w dobie pandemii rozmawiamy z Pawłem Adamkiewiczem, wiceprezesem KRF ds. promocji zawodu i gabinetów prywatnych.

Czy posiadamy informacje dotyczące liczby pacjentów korzystających z rehabilitacji po przebytym COVID-19 w placówkach komercyjnych?

Nie mamy jeszcze danych na temat wzrostu liczby pacjentów po przebytym COVID-19 ani z jakimi objawami się zgłaszają. Mogę podzielić się tym, co zauważam w mojej praktyce, jeśli chodzi o rehabilitację stacjonarną i ambulatoryjną. To co jest najsmutniejsze, to pojawienie się pacjentów, u których pierwotnym schorzeniem był właśnie COVID-19, ale wtórnie doszło do NZK lub udaru mózgu. Są też oczywiście pacjenci, którzy mając inne schorzenia (np. pacjenci po udarach, urazach czaszkowo-mózgowych czy urazach wielonarządowych), dodatkowo przeszli zakażenie SARS-CoV-2. Ich rehabilitacja jest teraz trudniejsza. Prowadzę także program zdrowotny dla dorosłych pacjentów w śpiączce, u których mieliśmy kilka przypadków zachorowania na COVID-19. Na szczęście wyzdrowieli i możemy kontynuować rehabilitację.

Obecnie co drugie skierowanie na rehabilitację stacjonarną do mojego ośrodka ma w rozpoznaniu wpisaną informację o przebytym koronawirusie. Ostatnie miesiące to ciągły wzrost liczby takich pacjentów. Na przełomie roku ze względu na pacjentów postcovidowych musieliśmy zwiększyć liczbę butli z tlenem, ssaków, nebulizatorów. Mimo dużego doświadczenia w pracy z pacjentami po urazach wielonarządowych mierzymy się teraz z całkiem nową formą rehabilitacji

A jak to wygląda w przypadku pacjentów, którzy nie mieli wcześniej innych chorób?

Od 2020 r. prowadzimy rehabilitację pacjentów z nowym rozpoznaniem ICD-10 U07.1, czyli kodem oznaczających COVID-19. To co jest najtrudniejsze, to brak doświadczenia w prowadzeniu takich pacjentów, a raczej brak wiedzy na temat ich tolerancji wysiłku fizycznego. Obserwujemy, że w każdym przypadku jest to bardzo zmienne, dlatego też w pracy z tą grupą pacjentów sprawdza się model indywidulanej pracy stosowany od lat w rehabilitacji komercyjnej. Dużą nadzieję na prawidłowe postępowanie z tymi chorymi może dać program przygotowany przez ekspertów KIF. Zapewnia on narzędzia diagnostyczne oraz wyznacza zakres prowadzonej rehabilitacji ze szczególnym uwzględnieniem terapii oddechowej i wysiłkowej. Już niedługo w zakresie tego programu będą organizowane szkolenia dla fizjoterapeutów prowadzących własne praktyki.

A co z pacjentami, którzy nie przeszli COVID-19. Czy nie mają obaw przed zarażeniem się u fizjoterapeuty?

Redakcja poleca

Od wielu lat mamy do czynienia z prowadzeniem pacjentów w ciężkich stanach z zakażeniami wewnątrzszpitalnymi. Wiemy, jak chronić siebie i chorych. Strach przed COVID-19 całkowicie nie zniknął, ale spowszedniał. Obecnie nie obserwuję, aby zmniejszyła się liczba chętnych na rehabilitację stacjonarną czy ambulatoryjną, zauważam wręcz jej wzrost. Wynika on w dużej mierze z przekształcenia wielu oddziałów rehabilitacji w ramach NFZ na oddziały covidowe. Ośrodki szpitalne poszukują miejsc zwłaszcza dla osób najciężej chorych. Myślę też, że z czasem zacznie przybywać pacjentów, którzy nie przeszli COVID-19 lub nie mają świadomości, że doszło do zakażenia, ale ponoszą konsekwencje lockdownu. Mówię tu przede wszystkim o zdrowotnych skutkach zamknięcia siłowni, basenów i znacznie zmniejszonej aktywności fizycznej.

A jak już jesteśmy przy aktywności fizycznej, to chyba nie tylko zamknięcie obiektów sportowych możemy winić za brak ruchu? Wielu z nas straciło do niego zapał.

Pozwolę sobie znowu odpowiedzieć na swoim własnym przykładzie. Okres lockdown dla był dla mnie okresem „depresji ruchowej”. Cały poprzedni rok pracy w ogromnym stresie, lęku o pacjentów i pracowników, sprawił, że nie byłem w stanie koncentrować się na samym sobie. Nie dbałem o tak przyziemne sprawy jak sport, gdy wokół rozwijała się zagrażająca życiu pandemia. Od dawna czekałem na możliwość zaszczepienia się, gdyż widziałem w tym szansę na wyjście z marazmu. Jestem już po drugiej dawce szczepionki, więc ambitnie wziąłem się za ruch oraz postanowiłem zrzucić parę kilogramów. To świadectwo na łamach „Głosu Fizjoterapeuty” jest dla mnie też bardzo ważne, ponieważ będzie mnie mobilizować do wytrwania w postanowieniu.

Daj znać, co sądzisz o tym artykule :)
Lubię to!
0
Przykro
0
Super
2
wow
0
Wrr
0

© 2020 Magazyn Głos Fizjoterapeuty. All Rights Reserved.
Polityka prywatności i regulamin    kif.info.pl

Do góry