Pomoc KIF jest konieczna
Pełnomocnik Zarządu Związku Miast Polskich, ekspert ds. legislacyjnych
Pandemia tylko unaoczniła nam problemy społeczne, które będę dotykać nas w związku ze zmianami trybu życia – o programach polityki zdrowotnej realizowanych przez samorządy mówi Marek Wójcik, pełnomocnik Zarządu Związku Miast Polskich ds. legislacyjnych.
Od lat samorządy realizują wiele przedsięwzięć z zakresu promocji i profilaktyki zdrowia. Robią to w bardzo różnych formach m.in. w postaci samorządowych programów polityki zdrowotnej, najczęściej w obszarze szczepień przeciw grypie, HPV czy pneumokokom. Praktycznie każda gmina ma na koncie podobne działania prozdrowtne, choć niektórzy realizują je wyłącznie w sferze zadań powiązanych ze słynnym „korkowym”, czyli takich, które można sfinansować z opłat za sprzedaż alkoholu.
Pole dla samorządów
Ostanie lata przynoszą w tej sprawie pewne zmiany. Coraz częściej programy tworzone są w reakcji na zmiany demograficzne. Stąd np. tak dużo przedsięwzięć dla seniorów czy – szerzej – różnych form wsparcia osób niesamodzielnych. Zmierzamy jako społeczeństwo w kierunku coraz dłuższego życia, ale także wzrostu liczby osób niepełnosprawnych i niesamodzielnych oraz dekonstrukcji więzów rodzinnych. Wielopokoleniowość rodzin mieszkających wspólnie zanika. W związku z tym pojawiać się będzie coraz więcej potrzeb wsparcia osób niesamodzielnych, niepełnosprawnych, starszych i samotnych. A to zadanie dla samorządu.
Konieczne zmiany systemowe
Niestety obecne regulacje dotyczące pomocy takim osobom były szyte na miarę uwarunkowań społecznych, ale sprzed kilkudziesięciu lat. Nie przystają do naszej rzeczywistości. Co prawda pandemia tylko przyspieszyła to, co i tak już zaczynało przeradzać się w problem społeczny, ale musimy być przygotowani na konsekwencje zmian stylu życia we współczesnym świecie.
Bez rozwiązań w skali krajowej, bez zbudowania mechanizmów prawnych i finansowych działania samorządów będą więc raczej punktowym gaszeniem pożarów. Tymczasem niebawem pojawi się ogromny problem z rosnącą dynamicznie grupą osób potrzebujących pomocy na granicy dwóch systemów: ochrony zdrowia i wsparcia społecznego. I nie dotyczy to tylko osób starszych. Dla przykładu covid unaocznił nam, co się dzieje z dziećmi i młodzieżą, gdy nie mają wystarczająco dużo ruchu i kontaktów z rówieśnikami. Może wystąpić u nich otyłość, wady postawy, uzależnienie od narzędzi informatycznych czy inne problemy psychiczne. Eksperci ostrzegają też przed znacznym pogorszeniem stanu wzroku uczniów
Zmiana perspektywy, zmiana finansowania
Wydatki na samorządowe programy polityki zdrowotnej w skali kraju w ostatnich latach wynoszą między 80 a 90 mln złotych (nie liczę prawie 2 mld zł z tzw. korkowego na rozwiązywanie problemów alkoholowych). Zagrożeniem dla przyszłości programów zdrowotnych jest jednak pogarszająca się sytuacja finansowa samorządów terytorialnych, których podłożem są efekty ograniczania ich dochodów oraz skutki kryzysu ekonomicznego wywołanego pandemią COVID-19. W tych warunkach coraz trudniej przychodzi samorządom decydować się na wydatkowanie pieniędzy na programy polityki zdrowotnej.
Pandemia otwiera nam jednak oczy – kwestie zdrowotne są obecnie najbardziej istotne i taką perspektywę należy przyjąć, planując działania w obszarze programów polityki zdrowotnej.
Wydaje się, że w najbliższych latach trzeba będzie przeznaczać znaczne fundusze na trwałe przywracanie ludziom zdrowia po covidzie. Jeżeli komuś się wydaje, że po pandemii szybko i bez dodatkowych programów oraz pieniędzy wrócimy do normalności, to się bardzo myli. Jest masa zjawisk, które czekają na systemowe rozwiązania, jak np. leczenie osób, które ucierpiały z powodu gorszego dostępu do systemu ochrony zdrowia w czasie pandemii. Fizjoterapia jest jednym z elementów tego systemu wsparcia i mogę zaryzykować twierdzenie, że różnego rodzaju formy rehabilitacji pojawiają się w co 10 samorządowym programie polityki zdrowotnej. Jednak to, czy zaczną być realizowane specjalne programy dla ozdrowieńców, zależy od wielu czynników.
Bariery formalno-prawne
Główny problemem dla jednostek samorządu terytorialnego, zwłaszcza tych mniejszych, jest przygotowanie – zgodnie z wymogami prawnymi – programu, który będzie uzasadniał merytorycznie potrzebę wydatkowania funduszy na ten cel i zawierał gwarancję skuteczności podjętych działań. W przypadku tak „młodej” choroby jaką jest COVID-19 nie jest to łatwe do wykazania. To jest zadanie zdecydowanie dla ekspertów, bo tylko dobrze napisany program ma szanse uzyskać konieczną aprobatę ze strony Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. I tu widzę ogromną rolę dla ekspertów KIF. Mówiąc wprost: samorządy potrzebują „wsadu merytorycznego” i wsparcia w uzyskaniu akceptacji programów rehabilitacji ze strony AOTMiT. Ale nawet wtedy proces „od pomysłu do realizacji” może zająć kilkanaście miesięcy.
Dlatego konieczne jest, aby jak najszybciej pojawiły się propozycje rozwiązań dotyczących programów z zakresu rehabilitacji. Liczymy na owocną i pełną zrozumienia współpracę z AOTMiT i nadzwyczajne podejście do tej wyjątkowej sytuacji tak, aby samorządy mogły jak najszybciej zapewnić pomoc fizjoterapeutyczną swoim mieszkańcom.
Daj znać, co sądzisz o tym artykule :)
Pełnomocnik Zarządu Związku Miast Polskich, ekspert ds. legislacyjnych