W ciągu pięciu lat działania samorządu udało się wiele. Sceptycy powiedzą, że można było więcej. Ale jak podsumowują wiceprezesi Izby, niepowodzenia czy porażki tej kadencji będą drogowskazem na przyszłość. I wyzwaniem, które trzeba zrealizować. Pokusiliśmy się o bilans. Każdemu z wiceprezesów KRF zadaliśmy takie same pytania, które pogrupowaliśmy w kategorie: sukcesy, porażki oraz wyzwania.”
Obszary: Regiony, medycyna fizykalna i balneoklimatologia, fizjoterapia uzdrowiskowa
Odpowiada: Jacek Koszela
Sukcesy:
- Tworzenie regionalnych delegatur Krajowej Izby Fizjoterapeutów. Takie biura powstały już m.in. w Szczecinie, Krakowie, Lublinie, Rzeszowie, za chwilę będzie Wrocław, a w bliskich planach mamy Poznań. To wszystko po to, aby być bliżej regionów. Dzięki temu nasze działania będą efektywniejsze i bardziej transparentne;
- Oddolna promocja zawodu fizjoterapeuty i uwrażliwienie decydentów lokalnych na naszą obecność przynosi efekty. Dzięki temu jesteśmy włączani w szereg działań, inicjatyw lokalnych. Spotykamy się z prezydentami miast, marszałkami, wojewodami. To daje nam paliwo do ugruntowywania swojej pozycji;
- Wspólna praca nad kształtowaniem pozytywnego wizerunku fizjoterapeuty w oczach pacjenta – promowanie ścieżki terapeutycznej, aby zamiast iść do lekarza po plastry albo maść, chory wiedział, że fachową pomoc uzyska u fizjoterapeuty;
- W tej kadencji udało się wyszkolić 120 fizjoterapeutów na biegłych sądowych, którzy mogą być powoływani przy sprawach dotyczących naszej pracy. Abyśmy w razie konieczności obrony czuli się bezpiecznie i mogli liczyć na merytoryczną opinię;
- Z sukcesem organizujemy szkolenia w regionach (m.in. w zakresie fizjoprofilaktyki) i porady prawne dla fizjoterapeutów;
- Cieszy nas dobra współpraca ze związkami zawodowymi;
- Z inicjatywy Roberta Włodarczyka, członka KRF, udało nam się stworzyć komisję socjalną, która zajmuje się pomocą dla fizjoterapeutów. Zwłaszcza dla tych, którzy zostali pozbawieni środków do życia z powodu pandemii. Na ten cel Izba przeznaczyła milion złotych;
- Wspieramy socjalnie rodziny i dzieci fizjoterapeutów, którzy stracili swoich bliskich z powodu koronawirusa;
- Interwencje przedstawicieli KIF w kilku placówkach medycznych na terenie całego kraju, którym groziła likwidacja lub masowe zwolnienia fizjoterapeutów.
Porażki:
- W dalszym ciągu nie możemy się przebić z niektórymi projektami. Nie udało nam się przekonać decydentów, aby praktyki fizjoterapeutyczne z kontraktami z NFZ działały także w małych miastach i miasteczkach, żeby pacjenci korzystali z należnej im pomocy w swoim miejscu zamieszkania;
- Część środowiska nie rozumie, że Izba nie jest instytucją polityczną. Chcemy współpracować ze wszystkimi związkami zawodowymi. Krajowa Izba Fizjoterapeutów to my wszyscy, a nie ambicje polityczne niektórych naszych kolegów;
- Porażką było niestety zamknięcie uzdrowisk podczas pandemii, choć apelowaliśmy do ministra zdrowia, aby funkcjonowały one dalej w rygorze sanitarnym. Dzięki temu pacjenci nie mieliby kilkumiesięcznych zaległości w rehabilitacji;
- W ustawie o lecznictwie uzdrowiskowym nie ma ani słowa o fizjoterapeutach, choć nasza praca jest kluczowa podczas pobytów leczniczych. Rządzący nie mają koncepcji na działanie sanatoriów. Niestety nie udało się zacząć tego tematu.
Wyzwania:
- Dostęp do porady prawnej we wszystkich województwach, dyżur prawnika w każdej delegaturze;
- Otwarcie pozostałych delegatur w regionach;
- Organizowanie i inicjowanie webinarów tematycznych oraz szkoleń w regionie, aby każdy miał szansę z nich skorzystać, blisko swojego miejsca pracy lub zamieszkania;
- Rozpoczęcie dyskusji nad reformą ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym.