Jak większość ambulatoryjnych placówek rehabilitacyjnych w połowie marca zrezygnowaliśmy z przyjęć pacjentów ze względu na zalecenia ministra zdrowia oraz GIS. Nie zostawiliśmy jednak naszych pacjentów bez pomocy. W czasie pandemii służyliśmy im konsultacjami telefonicznymi, a jak tylko było to możliwe, rozpoczęliśmy też teleporady w ramach pracy poradni rehabilitacyjnej. Na bieżąco publikowaliśmy na naszych profilach w kanałach społecznościowych komunikaty i zalecenia oraz przygotowywaliśmy materiały wideo zawierające zestaw uniwersalnych ćwiczeń do bezpiecznego wykonywania w domu.
Aleksandra Bula – mgr fizjoterapii, kierownik rehabilitacji w wielospecjalistycznym ośrodku medycznym TOMMED w Katowicach. W placówce przyjmowani są pacjenci komercyjni i w ramach kontraktu z NFZ. Rehabilitacja prowadzona jest w trybie ambulatoryjnym, szpitalnym oraz wizyt domowych.
To nie był czas zmarnowany
Zdając sobie sprawę z tego, że powrót do bezpośredniej pracy z pacjentami będzie się wiązał z licznymi ograniczeniami, wykorzystaliśmy „przestój” na opracowywanie specjalistycznych procedur. Dużą pomocą były dla nas zalecenia GIS i wytyczne przygotowane przez KIF. Po otwarciu placówki nastąpiło wiele zmian w jej funkcjonowaniu. Przede wszystkim, aby zapewnić pacjentom i fizjoterapeutom poczucie bezpieczeństwa, liczba przyjęć została zredukowana aż o 50 procent – ograniczyło to kontakt pacjentów ze sobą na przykład w poczekalni. Dodatkowo wprowadziliśmy osobne wejścia kobiet i mężczyzn, dzięki czemu jeszcze bardziej zredukowaliśmy możliwość wzajemnych spotkań pomiędzy poszczególnymi osobami na terenie placówki.
Przed wizytą przeprowadzana jest telefoniczna ankieta epidemiologiczna i wydawana wstępna zgoda na przyjście do ośrodka. Na miejscu każdy pacjent ma mierzoną temperaturę, przeprowadzana jest dezynfekcja oraz wypełniana ankieta określająca obecny stan zdrowia. Gdy pacjent pozytywnie przejdzie przez wszystkie te procedury, udaje się do szatni, a następnie do rejestracji po odbiór karty, skąd od razu jest kierowany przez fizjoterapeutę do odpowiedniego gabinetu.
Przestrzeganie standardowych rygorów sanitarnych to dla nas nie nowość. Zawsze dezynfekowaliśmy stanowiska pracy po każdym pacjencie oraz zapewnialiśmy jednorazowe prześcieradła czy podkłady do elektroterapii. Środki do dezynfekcji rąk czy rękawiczki zawsze były na wyposażeniu każdego stanowiska – to pozostało bez zmian. Pod względem epidemiologicznym to co się zmieniło, to strój terapeutów. Doposażyliśmy naszych pracowników w środki ochrony osobistej takie jak przyłbice, specjalistyczne fartuchy i nakładki na obuwie.
Obawy na Śląsku
Osoby w podeszłym wieku lub takie, które z powodu licznych schorzeń współistniejących znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka, unikają teraz powrotu nie tylko na zabiegi fizjoterapeutyczne, ale również do kontaktów społecznych i pracy zawodowej. To zupełnie zrozumiałe, nie robimy z tego powodu żadnych problemów i oczywiście przychylamy się do próśb naszych pacjentów o przesunięcie bądź odwołanie wizyty. Jako fizjoterapeutka dostrzegam istotną zależność pomiędzy nastawieniem psychicznym pacjenta a osiąganymi efektami terapeutycznymi. Powinien on przede wszystkim chcieć się poddać zabiegom oraz uwierzyć w ich działanie. Bez tych składowych osiągnięcie pozytywnych efektów wymaga znacznie dłuższego czasu. By pacjent mógł spełniać wyżej wymienione warunki, powinien czuć spokój mentalny i mieć poczucie bezpieczeństwa. Obecna sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy, spowodowała, że wiele osób boi się wyjść z własnego domu, by nie narażać się na kontakt z wirusami. Zdaniem niektórych pacjentów to bez znaczenia, czy mają udać się na zabiegi fizjoterapeutyczne, czy do sklepu na zakupy, gdyż sam dojazd środkami komunikacji powoduje niepokój i liczne ograniczenia.
Ciężko jednoznacznie ocenić, jaki wpływ na rezygnację niektórych pacjentów z fizjoterapii miał fakt wykrycia na Śląsku licznych ognisk SARS-CoV-2. Na pewno jednak można stwierdzić, że część pacjentów zmuszona była odwołać wizytę z powodu nałożonej na nich kwarantanny. Rygory sanitarne są takie same dla wszystkich gabinetów i powinny być przestrzegane niezależnie od tego, w którym województwie znajduje się placówka. Wirus może pojawić się wszędzie.
Ciężko w dobie pandemii mówić o pozytywach, jednakże na pewno cała ta sytuacja pokazała, jak wspaniałym i zgranym jesteśmy zespołem. Niemożliwe dla nas nie istnieje – z radością i pełni zapału wracamy do pracy z naszymi pacjentami.