Trzy-, czterolatek jest w bardzo ważnym momencie swojego życia – przechodzi z okresu poniemowlęcego do przedszkolnego. Ma już spory zasób słów, ale wciąż go wzbogaca. Rozumie dość złożone teksty. Samodzielnie próbuje zdobywać świat. Już nie tylko patrzy na innych, ale sam inicjuje różne działania. Nie potrzebuje pomocy na każdym kroku. Jest bardzo ruchliwy, wszędzie go pełno. Nabył już podstawowe umiejętności, a teraz zdobywa te bardziej zaawansowane. Na tym etapie rozwoju wsparcie ze strony rodziców jest niezbędne.
Ten, lekko tylko zmodyfikowany, opis pasuje też do innego trzylatka, a właściwie trzylatki: Krajowej Izby Fizjoterapeutów. Bo choć ustawa o zawodzie fizjoterapeuty została przyjęta cztery lata temu, to Izba – zgodnie z prawem – powstała ponad rok później. Te pierwsze lata istnienia faktycznie były bardzo bogate w doświadczenia. Cała grupa zawodowa uczyła się organizacji w nowej, samorządowej rzeczywistości. Tak wielu krzyczało/krzyczy „KIF jest niepotrzebny!”. A dopóki nie było KIF, nie wiedzieliśmy nawet, ilu nas, fizjoterapeutów jest. Szacunki mówiły, że może 30 tysięcy, może 50 tysięcy. A jest nas już 65 tysięcy. Nikt wcześniej nie miał świadomości, że taka w nas siła. Początki były trudne. Musieliśmy tłumaczyć, kim jesteśmy i udowadniać, że nie jesteśmy prywatnymi lobbystami, a konstytucyjnymi przedstawicielami zawodu zaufania publicznego. Nauczyliśmy się słownika rozmów z decydentami. Dziś już wiemy, jak się z nimi efektywnie komunikować. Przez pierwsze lata zadbaliśmy o naszą samodzielność zawodową. Usankcjonowaliśmy ustawowe prawo do kwalifikowania i planowania fizjoterapii. Dziś nie potrzebujemy już do tego lekarskiego skierowania. Rozszerzyliśmy uprawnienia w zakresie zlecania zaopatrzenia ortopedycznego. Owszem, wielu z nas już wcześniej miało te kompetencje, ale poza system publicznej służby zdrowia. Szybko uczyliśmy się od swojego starszego rodzeństwa, czyli innych samorządów zawodów medycznych. Równamy do nich, jednak to wciąż początek drogi. Oni działają od dziesięcioleci, a my dopiero się zorganizowaliśmy. Jednym z priorytetów jest zmiana warunków pracy i płacy. Przez ostatnie 20 lat żadna z organizacji, która skupiała fizjoterapeutów, nie wywalczyła na tym polu żadnych zmian. Pierwiosnkiem pozytywnych trendów w publicznym systemie ochrony zdrowia jest zmiana wyceny świadczeń fizjoterapeutycznych przez NFZ. Wiemy, że to nie wystarczy i droga przed nami jeszcze wyboista. Ale już dziś jesteśmy zdecydowanie bardziej widoczni w systemie i nabywamy powoli tych samych uprawnień co inne zawody medyczne: możemy prowadzić praktyki, mamy standardy kształcenia. Musimy być silni, jeśli mamy zmieniać system. A zmiany są konieczne… Rozpoczęliśmy już wspólne budowanie świadomości o nowoczesnej fizjoterapii. Jako środowisko kształcimy się, zdobywamy nowe umiejętności. Stajemy się partnerami dla lekarzy. Uczymy się przyjmować coraz większą odpowiedzialność za naszych pacjentów. Musimy zdobyć wiedzę z różnych zakresów, jak chociażby prowadzenia dokumentacji medycznej. KIF wydała specjalne rekomendacje, które mają ułatwiać radzenie sobie z tym nowym, ale jakże ważnym obowiązkiem. Kolejne stopnie profesjonalizacji ułatwiają nam komunikację merytoryczną z innymi zawodami medycznymi. Wchodzimy w nowe obszary medycyny. Fizjoterapia to już nie dodatek do leczenia, a stały jego element. Edukujemy także pacjentów. Ci, którzy mieli okazję się z nami spotkać i którym mogliśmy pomóc, są naszymi najlepszymi ambasadorami. Jednak blisko połowa Polaków nigdy nie była w naszych gabinetach i nie wie, czym się zajmujemy. Musimy trafić też do nich, bo przecież fizjoterapia to nie tylko leczenie, ale także profilaktyka. Stąd też nasza kampania społeczna „Fizjoterapia porusza”, która trafiła już do miliona osób. Codziennie jesteśmy obecni w mediach. Koniecznie trzeba podkreślić wagę współpracy ze związkami zawodowymi. Kompetencje i uprawnienia KIF uzupełniają się z ich możliwościami działania. Tylko wspólna strategia i pomysł na fizjoterapię „jutra” przyniosą korzystne zmiany. Niestety brak jedności w środowisku sprzyja manipulacjom i utrudnia skuteczne działania. Jesteśmy za dialogiem, rozmową i wypracowaniem wspólnych stanowisk. Nie zgadzamy się na tworzenie sztucznych konfliktów i agresję w naszym środowisku. Nie chcemy być i nie jesteśmy wrogiem, choć niektórzy go w nas widzą.
Różne sposoby wyrażania opinii umożliwiają i wskazują nowe drogi dotarcia i budowania argumentacji. KIF jako izba zawodu zaufania publicznego, która stoi na straży interesu publicznego, nie może nawoływać do odchodzenia od łóżek pacjentów. Niezmiennie za to podkreślamy, iż popieramy postulaty płacowe. Fizjoterapeuci muszą zarabiać adekwatnie do swoich kompetencji i obowiązków! Protest prowadzony w obecnej formie nie przyniósł oczekiwanych efektów. Nie chcemy, żeby fizjoterapeuci stali się obiektem śmiechu. Kolejne protesty będą się odbijały głównie na pacjentach, to oni będą mieli ograniczony dostęp do świadczeń, kolejki będą się wydłużały. Protest w tej formie, w perspektywie długofalowej, nie będzie wzmacniał fizjoterapeutów, a raczej wpłynie negatywnie na prestiż zawodu. Dziś mamy trzy lata i stawiamy sobie ambitne cele na kolejne urodziny: dalsze wzmacnianie pozycji fizjoterapii w systemie zdrowia, a co za tym idzie, zmiana warunków pracy i płacy. Chcemy silnego fizjoterapeuty w systemie. Chcemy, żeby o fizjoterapii nie myślano w kategorii kosztu, a inwestycji. Musimy w tej kwestii edukować decydentów – czym jest fizjoterapia i jakie korzyści niesie dla systemu. Wspólnymi siłami, przy wsparciu związków zawodowych, innych organizacji skupiających fizjoterapeutów oraz samorządów różnych zawodów medycznych i pacjentów, mamy szansę na sukces. Będziemy rozszerzać nasze kompetencje, bo tylko wtedy staną się one widoczne w systemie. Dążymy do otoczenia opieką fizjoterapeutyczną pacjentów w obszarach, w których ta opieka nie jest uwzględniona. Konieczne jest stworzenie specjalizacji kierunkowych oraz dofinansowanie kształcenia podyplomowego. Dla trzylatka jest bardzo ważne wsparcie rodziców. My również liczymy na Państwa pomoc. Wiemy, że zmiany zawsze budzą obawy, dlatego zachęcamy do włączenia się w ich nurt. Staramy się spotykać i opowiadać o naszej pracy i planach wszędzie tam, gdzie jesteśmy zapraszani. Drzwi KIF są dla Państwa otwarte. My pracujemy dla Państwa, a Wasze oczekiwania są dla nas inspiracją. Większość stawianych nam zadań przez I Zjazd KIF zostało już zrealizowanych. Ale my nie mówimy stop.
ZWIĄZKI ZAWODOWE
Podstawowym zadaniem związków zawodowych jest obrona interesów zawodowych pracowników i działanie na rzecz poprawy ich sytuacji ekonomicznej i społecznej. Związki próbują przeciwdziałać zwolnieniom, kontrolują przestrzeganie Kodeksu pracy przez pracodawców, zabiegają o wyższe pensje i lepsze warunki pracy dla pracowników. Związki zawodowe zajmują się kontrolą przestrzegania przepisów, które dotyczą interesów pracowników. Kontrolują pracodawców oraz organy administracji publicznej w zakresie praw pracowniczych. Często prowadzą również działalność samopomocową (np. fundusze strajkowe), edukacyjną (np. kursy przekwalifikowujące) i oświatową (np. kampanie informacyjne o prawach przysługujących pracownikom).
SAMORZĄD ZAWODOWY (IZBA ZAWODOWA)
Zrzeszenie reprezentujące osoby wykonujące ten sam zawód zaufania publicznego i podlegające tożsamym normom właściwym tylko dla tego zawodu. Zrzeszenia takie tworzone są przez profesje o wysokim znaczeniu społecznym, które wymagają odpowiednich kwalifikacji. Samorząd zawodowy jest powoływany na podstawie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Ma on przywilej konstytucyjny zezwalający na ograniczenie wolności wykonywania tego zawodu oraz ograniczenie prawa wykonywania związanej z tym zawodem działalności gospodarczej.
ZAWODY ZAUFANIA PUBLICZNEGO
Przynależność do rodziny zawodów zaufania publicznego to nie tylko kwestia prestiżu, ale przede wszystkim szczególnej rangi profesji i korzyści, jakie niesie korzystanie z usług osób reprezentujących zawód zaufania publicznego. Osoby wykonujące zawód zaufania publicznego nie działają wyłącznie w celu osiągnięcia zysku – ich rolą jest też zaspokajanie najważniejszych potrzeb i ochrona podstawowych, najbardziej doniosłych wartości, takich jak życie i zdrowie (np. lekarze) czy interesy majątkowe (np. doradcy podatkowi).