To była dla mnie naturalna kolej rzeczy wynikająca ze zdobytego doświadczania, ale i zaufania ze strony pacjentów – dostawałam coraz więcej propozycji pracy indywidualnej. Prowadziłam już co prawda działalność gospodarczą, ale była to tylko forma zatrudnienia. Odpowiedzialność za całościowe funkcjonowanie placówki spoczywała na barkach jej zarządu.
To wcale nie jest skomplikowane
Tworząc własny gabinet, skorzystałam z możliwości rejestracji praktyki fizjoterapeutycznej. Wraz z koleżanką założyłyśmy grupową praktykę fizjoterapeutyczną – Centrum Fizjoterapii RE. Było to dla nas najlepsze, najprostsze rozwiązanie. Z całą pewnością nie zdecydowałybyśmy się wtedy na powołanie do życia podmiotu leczniczego. Wiązałoby się to z dodatkowymi wymogami i kosztami, którymi finalnie obciążeni byliby przecież pacjenci.
Zakładanie praktyki nie jest skomplikowane, wszystko załatwiłam online. Ponieważ od lat angażuję się w działania na rzecz naszego środowiska, orientuję się dość dobrze w sprawach dotyczących fizjoterapeutów, także tych prawnych. Ale dla osób, które potrzebują wsparcia w tej dziedzinie, organizowane są spotkania informacyjne. Instrukcje znajdują się na Portalu Fizjoterapeuty, można także skorzystać ze szkoleń. Ja brałam udział w zajęciach dotyczących prowadzenia dokumentacji medycznej i przygotowuję się do korzystania z aplikacji Finezjo. Uważam, że to bardzo w porządku, że Izba oferuje nam narzędzie do prowadzenia dokumentacji bez dodatkowych opłat. Wiadomo, że na starcie zwraca się szczególną uwagę na ponoszone koszty. Będę też spokojna, że program będzie aktualizowany w razie potrzeby i pozostanie zgodny z obowiązującym prawem.
Chociaż niektórzy narzekają na wprowadzone przepisy, uważam, że bardzo potrzebowaliśmy tych regulacji. Jako przedstawiciele zawodu medycznego mamy szczególną rolę do odegrania, od tego jak wykonujemy pracę, może zależeć czyjeś zdrowie.
Praktyka w czasie pandemii
Mimo obaw związanych z sytuacją epidemiologiczną wierzę, ze otworzenie gabinetu to był dobry krok. Pacjenci wracają na terapię i naszym zadaniem jest zapewnić im bezpieczne warunki leczenia. Dlatego też jestem na bieżąco z rekomendacjami Izby. Wychodzę z założenia, że zostały one stworzone po to, aby służyły ogólnemu dobru – naszemu i pacjentów.
Moim osobistym celem jest pomagać chorym w takim zakresie, w jakim jest to dla nich dobre i uzasadnione, a czego niestety nie otrzymują w ramach państwowej służby zdrowia. Liczę, że w końcu potrzeby pacjentów w obszarze fizjoterapii zostaną w Polsce dostrzeżone i zagwarantowane zostanie wystarczające finansowanie ze środków publicznych. Póki co tworzy się coraz większa sieć prywatnych gabinetów i ośrodków rehabilitacyjnych, co powinno dać do myślenia naszym decydentom.